Piżamy czyli otuleni ciepłem na dzień dobry i dobranoc

Zimą, jak w żadną porę roku, najbardziej lubimy przesiadywać w domu. Nie ma co się dziwić, jeżeli za oknem wieje, jest zimno i ciemno 🙁 Lubimy się wtedy otulać ciepłymi ubraniami, więc największe zapotrzebowanie jest na swetry, getry, szaliki, czapki, kurtki. Byleby było ciepło i miło! W domu przed chłodem chroni nas mięciusi dres i ocieplane kapcie. A co z porą spania? Zimą wybierzmy również ciepłe piżamy, gdyż nie ma nic gorszego niż poranny chłodek wkradający się pod pierzynę. Brrr!

Piżamy na dobry sen

Kiedy latem potrafimy spać w delikatnej piżamce, pod cienką poszewką czy narzutą, a chłodny skrawek poduszki jest na wagę złota, tak zimą owijamy się szczelnie kołdrą i kocami i nie pozwolimy, żeby chociaż stopa wysunęła się z tej szczelnej konstrukcji (niejednokrotnie śpimy w skarpetkach, aby tego uniknąć!)

Najbardziej lubimy wygodne i miłe w dotyku materiały – przecież od tego jak nam się będzie spało, zależy jak zaczniemy dzień! Nikt nie lubi się budzić marznąć 🙁

Od dłuższego już czasu nie muszą nas ograniczać tylko klasyczne piżamy – furorę robią najróżniejsze fasony i wzory. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie wśród kolorowych, nakrapianych, pasiastych, gwiezdnych, kocich czy świątecznych piżam. Welurowe, z miękkiego frotte, z kieszeniami czy zapinane – nikt nie powiedział, że bycie dorosłym musi być monotonne. A na pewno nie w ukochanym i przez cały dzień wyczekiwanym łóżku!

Źródło: http://www.mini-magazine.com

Do kompletu ze świąteczną piżamą idealnie komponują się wspomniane skarpety. Najlepiej z grubego materiału, ale nie za bardzo obciskające – nie pozwólmy, żeby stopy miały za ciasno! Nierzadko mogą one nam zastąpić kapcie, zwłaszcza gdy posiadają antypoślizgowe podeszwy. Tak ubrani nie zmarzniemy, kiedy będziemy chcieli wraz z rodziną spędzić zimowy poranek – oczywiście w piżamach!

Źródło: http://pl.pinterest.com

Szlafrok na straży ciepła

Rano wygrzani w łóżku, z grymasem myślimy o najgorszym co nas zaraz czeka – odkrycie kołdry. Brrrr! Najchętniej zostalibyśmy w ciepłym łóżeczku do końca zimy. Niestety – obowiązki wzywają! W walce z temperaturowym szokiem pomoże nam na pewno szlafrok. Ten ciepły i miękki pogromca domowych chłodów jest bardzo niedoceniany, a szkoda. Podczas złego samopoczucia, gdy nie mamy siły ani ochoty zamienić piżamy na “dzienne” ubranie, szlafrok idealnie nas ogrzeje a jego pojemne kieszenie pomieszczą wszystkie “atrybuty przeziębienia” od chusteczek po dodatkowe skarpetki. I nie oszukujmy się- w wolne dni każdemu z nas zdarzyło się przesiedzieć w szlafroku cały dzień 🙂
Sprawdza się on idealnie również w łazience jako dodatkowy ogrzewacz po kąpieli lub też samodzielnie jako ręcznik.